''Siła w rodzinie"

"Siła w rodzinie", jeżeli macie ochotę poznać historię moich zmagań, rodzinnego remontu z inwencją, to zapraszam do lipcowego miesięcznika "Moje Mieszkanie". Tam znajdziecie zdjęcia i całą historię jak to wyglądało. Chociaż od sesji zdjęciowej w moim domu minął rok i co nieco się pozmieniało,  publikacja ta bardzo mnie cieszy i jestem tak po ludzku dumna, że wzięłam w tym udział.

Dziękuję Redakcji "Mojego Mieszkania" za piękną okładkę i publikację. 

 Agnieszce Wrodarczyk z HAPPY PLACE za tekst i stylizację, 

a Michałowi Skorupskiemu za zdjęcia. 

Zapraszam Was serdecznie!

 

Śniadanie blogerów

Trzy tygodnie temu, miałam przyjemność uczestniczyć w niedzielnym spotkaniu "Śniadanie blogerów", które zostało zorganizowane w bistro Wars & Sawa w Teatrze Nowym w Warszawie.  Parę godzin, przeleciało na ciekawych rozmowach towarzyskich przeplatanych przegryzaniem smacznego chleba z licznymi pastami i piciem dobrej kawy. Rozmawialiśmy głównie o pasji i świecie blogerów, czyli czym żyjemy i co nam daje radość. Oto kilka fotek z tego spotkania.

Sezon na truskawki

Sezon na truskawki uważam za otwarty. Kto chętny łapka w górę? Dostawa truskawek na specjalną okazję, ale więcej napiszę w następnym poście. U mnie jak zwykle szyciowo i duże zmiany zawodowe. Jestem w trakcie otwierania swojej pracowni artystycznej pod nazwą "Zapach lawendy", a co za tym idzie założenie własnej działalności gospodarczej. Spraw bez liku, można by pisać bez końca. Ale wkrótce dopnę sprawę do końca i napewno się tu podzielę tym przedsięwzięciem. Miłego słonecznego​ weekendu kochani!

Wielkanocnie

Zajączki i baranki wielkanocne to uroczy akcent świąteczny. Fajny drobiazg dla bliskich osób, więc kolejne stadko wyszło spod maszyny do szycia. Czekają no nowy dom...

Kiermasz Wielkanocny

Zapraszam serdecznie na Kiermasz Wielkanocny miesięcznika Moje Mieszkanie. W tym roku będę miała przyjemność poprowadzić na nim kreatywne warsztaty dekorowania pisanek.

Zapraszam!

Przytulaśne zające

Ciąg dalszy świątecznego szycia. I w tym roku nie mogło zabraknąć przytulaśnych zająców. Dzieciaki czekają, buźki się cieszą, a moje serce się raduje. Dla każdego coś innego...

Wiosenne dzierganki...

Dziś prezentuję Wam moje nowe wydziergane poduchy. Ponieważ uwielbiam miętę, nie mogło jej zabraknąć. Ale pierwszy raz odważyłam się na kolor żółty. Nowe poduchy będą wielkanocną ozdobą mojej kanapy. Podoba mi się połączenie tych kolorów, chociaż od szarości i bieli nie potrafię się uwolnić. Poduchy wydziergałam z bawełnianego sznurka a resztki wykorzystałam do ozdobienia steropianowych jajek. Chyba będzie ich więcej...

Wielkanocne zajączki

Wielkanoc tuż za progiem, więc u mnie jak zwykle o tej porze, wielkie szycie. Zające, baranki, kurczaki... Dziś prezentuję stadko małych uszaków, większe w drodze...

Bobbinowe szaleństwo

W zeszłym tygodniu odwiedziłam nową siedzibę  Bobbiny przy Jana Olbrachta w Warszawie. Istne królestwo, szał kolorów, chciałabym mieć je wszystkie...Jednak budżet mam dość naciągnięty więc mogłam sobie pozwolić tylko na małe co nieco. I tak w pierwszy dzień wiosny prezentuję Wam moje wiosenne dzierganki. Torebki na ramię, do ręki. Mogą również służyć jako kosmetyczki gdyż mają odpinany pasek.

Łóżkowe dzierganki...

Ostatnie dwa tygodnie, przechorowałam, większość czasu spędzając w łóżku... A ponieważ nie potrafię odpoczywać nawet w chorobie, to chwyciłam ponownie za szydełko. No i po paru dniach wydziergałam pierwsze torebki, dla mamy i córki, czyli dla mnie i Julki. Szydełko zdecydowanie lepiej leży mi w ręce... Marzyły by mi sie kapcie, bamboszki. Spróbowałam parę razy podejść do tematu, ale odpadam. Nie potrafię jakoś ogarnąć internetowych schematów. Jestem wzrokowcem i najszybciej przyswajam wiedzę podglądając naocznie. Ale nie poddam się tak łatwo, jestem uparciuchem!